1257 m nad chodnikiem. dokladnie, przed chwila sprawdzalam.
Jestem każdą muzyką która śpiewaliśmy w busie.
Jestem PSP.
Jestem Pata Ponem, Locoroco i Tekenem.
Jestem kawą, robiona u mnie w pokoju.
Jestem potworem z szafy.
Jestem jej slodkim usmiechem o poranku.
Jestem jestem pilka w rzece.
Jestem burzą.
Jestem cytatem: "-bylam w chmurach! -To jakiś klub?"
Jestem wszystkimi piosenkami.
Jestem gitara Gabim.
Jestem porankiem ktory widzialam jak sie budzi.
Jestem wszystkimi wyrazami ktore zaczynaja i nie koncza sie na a.
Jestem przyszlym dyktatorem z podstawowki.
Jestem odniskiem.
Jestem zawsze zabijana pierwsza.
Jestem opalajaca sie dziewczyna na rampie.
Jestem Czarnym Aniolem.
Jestem branzoletka Michasia.
Jestem jej i jego niebieskimi oczami.
tak w skrocie.
Zostaly wspomnienia.