Wygląda na to, że pisanie mi bycie antyklerykałem.
Ba! Dziwne by to było, gdyby się tak nie stało, wszak już dawno głoszono mi, iz osoby, które przez dłuższy czas były blisko ołtarza, narażone są na odejście z instytucji zwanej "Kościołem". Nigdy w życiu nie zawiodłam się tak na ludziach, jak na pewnym KS. i stało się... Trzy tygodnie przed wylotem do UK znów szarpanie się, zastanawianie się i szukanie wyjścia. Problem polega na tym, że tak jak rok temu wszystko zostało zapomniane i wydmuchane, tak w tym roku obiecałam sobie, że nie odpuszczę. Wszak mam swoje uczucia, swoją dumę i mam też pragnienie szczerości. Szczerości rzekomego "przyjaciela". Dlaczego X-ża są czasami takimi świnami???????
****
Z nowinek domowych...
Mąż siedzi nad Java, zdobywa wiedzę do ceryfikatu.
Ja... zachwycona Nowakiem, genialna proza, staram się ukrywać łzy.
Jest mi niedobrze, ciężko....
Kurczowo trzymam się stronnic. Wszak nie mogę za dużo myśleć.
Myślenie zabija.