Hej dziewczyny!
Jak tam u Was? U mnie kompletna załamka, okazuje się, że o wiele trudniej jest wrócić do starego truby życia niż go zacząć. Totalnie nie umiem sobie poradzić z wieczornym podjadaniem i jeżeli macie jakieś rady związane z tym to piszcie je w komentarzach. :) Dam radę. Wierzę w to i wierzę też w Was!
Wczorajszy dzień:
śniadanie - owsianka na mleku 2.0 %
ii śniadanie - dwie kanapki z sałatą,pomidorem i szczypiorkiem
obiad - ok. 300 g łazanek
podwieczorek - jogurt brzoskwiniowy z kawałkami banana i łyżką musli
kolacja(tu zawalone...) - 3 bułki z sałatą, serem żółtym, szynką, pomidorem i szczypiorkiem
Do tego 5 minut rozgrzewki z Mel B i 15 min cardio, ćwiczenia na boczki z Tiffany i 10 minut dodatkowych ćwiczeń na nogi i pupę.