To był kurwa cieżki dzień...
szukam kibla... rzygac mi sie chce.... pozamiatałam sie w chuj 3 drinkami....zrobionymi z absolutu cin&cin i eeee... piwa....eee... ja chce kibel.
Nie no nie jest źle...rzygac nie bede...czemu ja to pisze? nie wiem.
Yeahh..cieszmy sie... impreza jakas taka policyjna...2 godziny i wszyscy śpią...cóż... życie...Pierdole głupoty? ta... wiem o tym doskonale.
chciałam coś napisać, ale w sumie pierwszy raz nie pamietam wszystkiego. Pamietam jak chowałam kurtki do szafy, a potem jak pisałam eske, którą pisałam chyba dośc długo... choc skladala sie z 2 wyrazów. no cóż...
Chyba coś ugotuje... maja u mnie obiadek zjesc.... musze sie postarac:)
A i musze zapamietac, ze idac do sklepu nie moge wyciagac stanika na lade... dziwnie wtedy ludzie sie patrza...
NAJLEPSZEGO DLA PATTA! :*