Co jest prawdą?
Kim jestem?
Czy mam rozdwojenie jaźni, a może rozdzieliłam się na dwie połowy.
Ciągle marzę o tym by Cię znowu zobaczyć, wtulić w Ciebie, żeby nasze usta się styknęły, pragnę uśmiechnąć się do Ciebie i powiedzieć Ci, że jesteś moim całym życiem, ale muszę czekać.
Odzyskałam komputer(NARESZCIE) po 2 miesiącach nudy i smutków mogę zacząć no lifić.
Już jutro zaczyna się grudzień, mimo to nie czuję jakoś klimatu zabliżających się świąt.
Ciągle się uczę i tęsknie. Czuję się taka samotna i bezsilna.
Niby chcę być sama, ale z drugiej strony pragnę by inni ludzie byli obok. Ahhh ta nietowarzyska towarzyskość...
Dawno nie płakałam, to jakiś sukces chociaż trochę tęsknie za tymi łzami bo dzięki nim było mi trochę lżej.
No zobaczymy jak moja sytuacja życiowa się potoczy ehh.