Moje gardło cierpi [*] , w sumie to nie wiem jak to opisać bo prawie go nie czuje ,a z drugiej strony ,mnie szczypie.
Nie mam humoru , Białogard źle na mnie działa , bedac tu mam wrazenie ,że wszystko jest takie przewidywalne , taka szara codziennosc.
Bierze mnie zawsze na jakieś chore rozkminy które nie maja sensu , jedna z nich jest to ze mam ochote zakończyć pewne etapy mojego życia.
Niby najpiękniejsze chwile to te które sa tu i teraz . Chciałabym wymknąć sie albo w beztroskie życie 5 latki której jedyne zmartwienie to ,że koleżanka ma ładniejsza lalke albo byc tak po prostu dorosłym poczuć jakąś odpowiedzialność , miec za soba nauke na błędach , wszystko miec przerobione ... Niby wszytko ma sie w zasięgu ręki ,ale prawda jest taka, że nie możesz uważać się za szczęściarza, psychicznie oddalonego perfekcjoniste ... tyle na dzis.
http://www.youtube.com/watch?v=SYXkGdSe_SQ
Jestem w pełni świadoma,
i stało się dla mnie jasne,
że wszystko, co widzę
nie zawsze jest tym, czym się wydaje
Jestem w pełni świadoma,
że śniłam tak długo.
Inni zdjęcia: ;) patki91gdJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24