Mimozami jesień się zaczyna
złotawa, krucha i miła.
A za oknem szumi deszcz. Tak dawno nie padało, że już się odzwyczaiłam od tego dźwięku i zapomniałam, jak bardzo to lubię. Oczywiście pod warunkiem, że nie musze nigdzie wychodzić ;). Wystarczy kocyk, książka, kubek herbaty i kot na kolanach.