U człowieka przychodzą takie momenty w życiu kiedy docenia to czego nie dostrzegał. Ten moment nazywa się utratą, utratą czegoś bardzo ważnego, tak bardzo że nie potrafi bez tego normalnie funkcjonować. Momenty te to taki mały paradoks, bo z jednej strony są złe, zaś z drugiej dobre.. bo dopiero w takich momentach poznajemy miarę uczuć, ile dana osoba wniosła do Naszego życia, ile dla Nas znaczy..
Szanse............... zazwyczaj do 3 razy sztuka, ale zawsze pozostaje ta szansa incognito, te jeszcze "coś"
"Kocham ją. Kocham ją tak bardzo,że dałbym wsadzić sobie sztylet w serce po raz trzeci dla chociażby kilku chwil, które podarowałaby tylko dla mnie"... :)
Zacznijmy od nowa, ale nie od 24 września, bo to zaczęło się dużo wcześniej niż nam się obojgu wydaje...Zacznijmy od początku, ale ze wspomnieniami które mamy. Zacznijmy z tymi pięknymi chwilami które tak wiele dały dla Nas, na Naszego związku. Zacznijmy momentami, które Nas tak wiele nauczyły, zacznijmy nauczkami, które wynikały z każdej kłótni, każdego błędu.
Kocham Cie...........................................................................