tęskniłam za Nim.
3 dni mijały jak 3 tyg.
ale przyjechał na chwile. : )
bo musiał posprzątać działkę.
pod pretekstem wyjścia na fajke mogłam się z Nim zobaczyć. :P
i tak bym mogła. ale fajka to dobra wymówka : D.
[to co, że zajebałam te fajki z kryjówki starej.]
czuję się o wiele lepiej. : )
tęsknota częściowo ugaszona. !
wraca popołudniu w niedziele.
jeeee. ;D
wszyscy się cieszyyymy ! :P
aczkolwiek. jest to mój znajomy.
znajomy bliski, ale daleki [bo nieby od dawna a od niedawna.]
pomieszane to jest.
opalałam się dziś.
ale oczywiście nie mogłam długo, bo mi stado chmur nadleciało.
a jak poszłam to nagle ładne niebo. grrrr.
BEZ KOLANA MOŻNA ŻYĆ. ! ;D