Rozkmin cd.

Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę.(JP2)

Ostatnio coraz więcej rozmyśleń część normalnych

część idiotycznych

a część wogóle jak by to było gdyby...

Wszystko zaczeło się w wakacje...

Podczas festiwalu spadających gwiazd...

Kiedy to z Makaronem podczas kiedy trwała już "ta godzina" leżeliśmy na polu golfowym...

zresztą ta godzina to coraz szybciej sie zaczynała...

Przemysleń od tamtej pory multum...

Co by było gdyby nie zhp

Co robić teraz

co jak bym zrobił to inaczej

co jak bym odpowiedział inaczej

co jak bym wtedy tam niepojechał

czy drużyne zlikwidowac czy dać jej jeszcze szanse

pomimo tego ze tych szans juz było o wiele za dużo

czy zamknąć teraz czy czekać do grudnia...

Po co ja jestem w zhp teraz

czy otwierać karte pruby

jeli tak to po co

po co wogóle są te stopnie

czy one mi coś dają

czy są wogóle potrzebne

jak innych zachęcić do robienia stopni...

Wniosek tylko i wyłocznie jeden

musze znaleść prace bo z nudów mi odpija

Pare osób mnie dość mocno ostatnimi czasy irytuje...

dobrze że żyje teraz w dwóch światach

stary i nowy czyli studia puki co niepołączone ze sobą i to jest najlepsze...

ale pewnie niedługo sie skończy

jedyne dobre w tym wszystkim co mnie otacza teraz to jest to że Młoda otworzyła karte pruby...

i chociaż z nia gadam jakoś normalnie ostatnio...

a wszystko po wędrówce do jelonek:P

Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny.

                                                                                                                                   Jan Paweł II (Karol Wojtyła)