Trochę śmiesznie się zaczął ten dzień. Po prostu uwielbiam telefony o piątej rano. Chociaż...
Dziś korzystając z tego, że maturzyści męczą maturkę lecimy w balet.
Ach... Jak bardzo mi tego brakowało :)!
W ogóle to całkiem spoko się to wszystko układa, aż się sama sobie dziwię.
Czekam na pozytywne rozwiązanie tej sytuacji.
Wiem już na pewno czego chce (a to dziwne, bo jestem typowym, skrajnym przypadkiem niezdecydowanej kobiety).