Leki były i będą. Z czasem zmieniają się tylko powody, dla których je bierzemy. Kiedyś było to anitodum na męczącą chorobę, a teraz - na męczącą rzeczywistość. Cierpisz na bezsenność? Nie ma problemu, idziesz choćby do supermarketu, gdzie znajdziesz całą gamę tabletek bez recepty. Boli Cię głowa? Wystarczy podejść do kiosku. Dzięki takiej dostępności żyjemy w stopniującym się uzależnieniu. Bo kto czeka aż ból przeminie? Kto nie skusi się na kolorowe cukiereczki, które bezgłośnie wołają "ZJEDZ MNIE?"