Dziś wigilia.Ja tam w ogóle nie czuje tych świąt.Zresztą dziś do 20stej jestem sama.

W czwartek była wigilia klasowa.Szczerze,to tam bardziej było czuc te atmosferę.

I o dziwo prezent trafiony!

Dostałam książkę,więc zapowiada się ciekawie.

Najgorsze w tych całych świętach jest dzielenie się opłatkiem >.< Te fałszywe,wymyślone na szybko słowa...tragedia. 

I weź to powtórz kilkanaście razy!

Trudno zdobyc się na coś kreatywnego.Zresztą...po co? Jedyne życzenia od serca  składam tym,na których mi naprawdę zależy...

Ale i tak nie składamy życzeń wszystkim.Wiem,święta to niby czas zgody i takie tam.

Jednak niektórzy na to po prostu nie zasługują.I wcale nie chcą pogodzenia.

Więc nic na siłę,nie?

Wesołych Świąt!

-Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.

Śmierć zastanowił się przez chwilę.

KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.