http://www.youtube.com/watch?v=TvfRDHVS3Ek
Czy jest jakieś lekarstwo na ten ból
Może powinnam coś zjeść,
ale jedzenie nie wypełni tej pustki
Jestem spragniona Ciebie, mój kochany.
Przebrnęłam przez następny dzień
w moim zimnym pokoju
Przetrwam na resztkach i kawałkach już zostawionych za mną
Przetrwam z wspomnieniem o Tobie
Cała jestem dla Ciebie
Jesteś wszystkim co widzę
Cała jestem dla Ciebie
Jesteś wszystkim czego potrzebuję
Czy jest jakiś środek na czekanie
na zwycięski powrót miłości
Czy jest jakiś środek na nienawidzenie
każdej sekundy gdy nie jestem z Tobą
Całe to życie jest dla miłości
To jedyna droga, którą wybiorę
i każda ulica, każda alejka
Tylko jedna poprowadzi mnie z powrotem do Ciebie
Jedna miłość, jedna miłość, jedna miłość...
Zajebista piosenka . Od czego by tu zaczac ... Od ostatniego czasu nic mi nie wychodzi , nawet miłość. Tak wlasciwie jak mozna zdefiniowac slowo milosc ? Uczucie przywiazania do drugiej osoby ? NIe ... to chyba nie to . Słucham juz tej piosenki 64783678567 raz i za kazdym razem mam łzy w oczyach . Samotnosc? Boje sie jej strasznie ... Brak ciepla , brak milosci ... moze tak musi byc ?
Przyjazn ? Mozna o nazwac przyjaznia ? Nie wiem ... Raczej nazwalabym to jednostronna miloscia , zauroczeniem. Powoli wyzbywam sie wszelkich uczuc . Moze i kiedys zaznam szczescia , albo i nieszczescia i mam pewnosc ze nigdy nie bede ta zla . Nie dam sie poniesc zdradzie , nigdy....