Kiedyś byłam urocza.
Miałam jakże piękne i długie włosy.
Niestety zmuszona byłam je ściąć gdyż 35 stopniowe słońce bardzo je zniszczyło.
Wakacje, wakacjami, ale tym razem nigdzie nie jadę.
Chociaż nie.
Z Kolasą jest to nasz ostatni rok więc trzeba jakoś te lata znajomości przypieczętować.
Pojadę z nią chociażby na kurs angielskiego.
Może poproszę Rox by mnie odwiedziła ?
Osoba, która miała do mnie przyjechać niestety mych progów nie odwiedzi, przykre.
Czas się ogarnąć i w końcu spotkać z Batycką.
We wrześniu Otyń mnie przywita.