odwiedziłam dzisiaj dwie takie słodkie, wiercące się nieustannie kuleczki i zdecydowanie muszę odwiedzić je za parę tygodni, kiedy będą bardziej świadome tego, co się wokół dzieje i nauczą się utrzymywać na swoich przesłodkich łapkach. mrrr, kocham je kocham je, kupcie mi psa. albo dwa.