hejo myszki! tęskniliście chociaż trochę?

wiem, że ciągle mnie nie ma i nie mam już usprawiedliwienia. wakacje mijają mi po prostu pod znakiem stażu, ale leci jak po maśle i zaraz go kończę... i wracam na uczelnię. brakuje mi doby - i dla siebie, i tym bardziej na jakieś porządne zdjęcia. zanudzać was takimi jak to selfie na dobranoc i innymi bzdetkami, które dubluję z instagramem? tam jestem wciąż aktywna, więc śledźcie, by być na bieżąco w moim jakże ekscytującym życiu!!

za mną między innymi przefajny wyjazd do Trójmiasta, najlepszy koncert życia, po którym w dalszym ciągu nucę wszystkie możliwe piosenki po kolei, odkrywam nowe, oglądam filmiki z każdej strony sceny, z innych miast też i generalnie nie przechodzi mi zachwyt - JT, I LOVE YOU!!! był też trochę mniej wspaniały, ale mimo wszystko całkiem fajny koncert w Uniejowie, no i Edytka. najbardziej muzyczne wakacje. jeszcze trochę filmowe i Chirurgowe, trochę książkowe, Harry Potterowe. no i do tego  na liczniku przebiegnięte 65 km :). jest dobrze.

a przede mną jeszcze zwiedzanie jednej z europejskich stolic, małe fotki i mam nadzieję dużo rolek, bo jeszcze ani razu na nie nie wyszłam! jakąś sesję selfie nie-tabletem też wam zafunduję :-)))

chciałabym więcej wam popisać, ale sama nie wiem czy jest po co, więc lepiej pójdę już spać.

BUZIAKI, DOBREJ NOCY I DO NASTĘPNEGO!! obiecuję, że znacznie szybciej niż za miesiąc :)

btw. jakby odwrócić cyfry w dzisiejszej dacie, to miałabym urodziny, heheh