planują się zdjątka, tyyyle zdjątek... prawie wylądowałyśmy z nimi na dachu wieżowca, bo tam mnie jeszcze nie było, no ale spokojnie, jeszcze będę, hihi. wieczorki sprzyjają kreatywnemu myśleniu, a ja lubię to bardzo. tak sobie myślę, że fajnie jest robić to, co się lubi, nawet jeśli to tylko zabawa. i fajnie, że niektórzy to doceniają. dzięki temu to na chwilę przestaje być zabawa, a w kalendarzu dochodzą kolejne zaplanowane weekendy. if you know what I mean. zdecydowanie łączenie przyjemnego z pożytecznym jest dla mnie wspaniałą opcją na bliższą i dalszą przyszłość. dobranoc :)))
***