tyle mądrego chciałbym powiedziec....
tyle szlachetnych czynów podarowac bliskim....
Ale po co, skoro na koncu i tak zostane sam...
nie bede mogł liczyc, na nikog, chcesz zeby cos było dobrze zrobione, musisz zrobic to sam...
Jestem jaki jestem...
mozesz wbic mi noz w plecy, napluc w twarz... czasem poprostu nie poczuje tego...
lecz czasem wystarczy mała igiełka, zbyt mocny podmuch powietrza wypuszczanego z twych płuc i sprawisz ze bede twoim najwiekszym wrogiem....
chory stan umysłu....
zawsze staram sie opiekowac sie ludzmi, staram sie by byli szczesliwi....
lecz czasem pytam sam siebie, czy ktorys z tych ludzi, mysli tak o mnie?
czy on tez pomoze mi gdy bede słąby?
a moze odwroci sie odemnie, jak zrobiła to juz wiekszosc ludzi....
Ech...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika davin.