Mówi się, że trzeci album jest najtrudniejszy w karierze każdego zespołu. Muzycy na pewno dostrzegli to w procesie tworzenia. Album jest szybki, mocny, choć chłopaki do końca nie zerwali z tym, co zaprezentowali na wcześniejszym albumie "A Place Where You Belong" , "Bittersweet Memories" wpisują się właśnie w ten schemat. Minusem jest jeszcze okrzyk:whooo we wstępie do "Pretty On The Outside" uważam, że jest to zbędne. Krążek jako całość broni się doskonale. Utwory są na równym poziomie, choć na szczególną uwagę zasługują "Alone", "Dignity", "Plesure And Pain".Moda na metalcore przeminęła bezpowrotnie, przetrwali najlepsi. Bulle For My Valentine dzięki tej płycie udowodnili, że mogą być za takich uważani. Fever to po prostu płyta dojrzała. Słychać na niej konsekwencje w tworzeniu. Ta płyta jest ostra, mocna, szybka i posiada pazur, którego bardzo brakowało mi na poprzednim albumie.
1.Your Betrayal
2.Fever
3.The Last Fight
4.A Place Where You Belong
5.Pleasure And Pain
6.Alone
7.Breaking Out Breaking Down
8.Bittersweet Memories
9.Dignity
10.Begging For Mercy
11.Pretty On The Outside
12.The Last Fight (Acoustic)
Ocena: 9/10