a teraz jestem sam i nie wiem co począć mam..
Nie rozumiem ludzi,którzy się kochają a mimo wszystko nie są razem..??;/
Czy musi tak być..?? zamiast dzielić się wspólnym szczęściem i nie oddawać nikomu.?? No sami powiedzcie.? czy by nie było tak lepiej.? niż mijać się na swojej drodze i tylko mówić jak nigdy niby nic się nie stało.?;?
Mam nadzieję,ze wszystko sie ułoży w moim zjebanym życiu i narodzi się na nowo..;/
nie pojęte jest życie człowieka. Jesteś zadowolony,widzisz tylko dobre piękne życia strony,śmiejesz się,jesteś za wszystko wdzieczny,Chciałbys chciałabyś skakać z radości.Pewnego dnia nagle wszystko sie zmienia jakby czarne chmury zakryły blask słońca-popadasz w smutek i sam nie wiesz dlaczego.Wszystko znowu ciemnieje.Wydaje Ci się,inni nie widzą w tobie nic dobrego.Wystarczy błahostka a zaczynasz narzekać,zazdrościsz oskarżasz... myślisz tak już będzie zawsze,te stan już się nie zmieni, i właśnie nie wiesz dlaczego. Może jesteś zmęczony tego też nie wiesz... dlaczego tak musi być.??
Przeżywasz wiosne lato jesień zime i kurwa jest tak samo czyli pochmurno szaro gdzie się podziały te barwy naszego swojego czyjegoś życia gdzie je wcieło,czy to było pomalowane czyimś kredkami farbami i przyszedł taki deszcz,który zmył wszystko to co było dla ciebie powodem do uśmiechu na czym Ci zależało i zostawił tylko po sobie szarą i dziwną pustke,której nie da sie zastąpić niczym.. ale wierzę ,że nadejdzie po deszczu tęcza a po tęczy słońce i znów odzyskamy odzyskam odzyska swoje nasze czyjeś barwy i będzie tak jak dawniej kolorowy,że bedziemy mieć na każdego wyjebke...
trochę sie rozpisałem to tyle na dzis siemka!!:):)