Czuję jak życie ze mnie wypływa strumieniami.
Chciałam coś zmienić. Nie wyszło, ale będę dalej próbować.
Jednak jestem uzależniona od otaczającego mnie gwaru.
A raczej kiedyś, otaczającego mnie gwaru.
Staram się nie przejmować, ale najnormalniej mi to nie idzie.
Chociaż... już tyle czasu minęło...
Jednak świadomość, że nic mnie nie powstrzymuje, dobija bardziej.
Ale jak chcę w końcu wszystko zakończyć, to co ja się przejmuję?
Jeszcze tydzień i kolonie. Nie uśmiecha mi się to...
Zjarałam się dzisiaj na Zaciszy i nie mogę normalnie leżeć. ;p
Ale... właściwie to ja chcę już sierpień. Same fajne rzeczy.
Wycieczka z rodzicami, nocka u Ali (Boże, co ja mam jej kupić?)
i hiper-mega-wypas niespodzianka! Jezu! Dziękuję Mamusiu!
Teraz to totalna nuda mnie ogarnęła. Zacisze>dom, Zakupy>dom.
I tyle. Koniec. Grzecznie proszę, aby nie patrzeć na zdjęcie [autorstwa Marty].
Inni zdjęcia: 1513 akcentova:) patki91gdTajemnica photographymagic:* patki91gdBellusia patki91gdJa nacka89cwa22.6 idgaf94Ja nacka89cwaMonastyr acegJa nacka89cwa