mój podróżniku o sercu rozdartym jak mapa, którą niegdyś trzymaliśmy w dłoniach - pamiętasz, jak nieśmiało kreśliliśmy drogi wśród płaskich gór i suchych jezior? czytając wiersze o weneckich zapustach, rozbijaliśmy obóz wśród kojącego szumu leśnych drzew. oglądaliśmy gwiazdy, tworząc własne konstelacje. tańczyliśmy, skacząc pomiędzy kałużami na prowincjonalnej drodze. pisaliśmy fraszki, siedząc przy miejskiej fontannie. piliśmy herbatę kupioną w niewielkich sklepikach. spędzaliśmy ze sobą noce i dnie, odwiedzając wszystkie znane nam krainy, czując je całą swoją duszą. śmialiśmy się i krzyczeliśmy. śpiewaliśmy najróżniejsze utwory, opowiadaliśmy historie.
teraz pozostał mi po Tobie jedynie skrawek mapy - naiwnej drogi stworzonej piórem. z kącikami ust lekko zadartymi do góry, odwrócę ją na drugą stronę i zanurzając stalówkę w kałamarzu, zrobię to, o czym marzę od dawna.
będę zachwycać się każdym płatkiem śniegu, każdym promieniem słońca, każdą białą chmurą na błękitnym niebie, każdym liściem na gałęziach drzew i każdym zdobiącym je kwiatem.
będę podróżować po Fikcji, dzięki Fikcji i dla Fikcji.
będę dbać o wszystkich, którzy zdecydują się mi towarzyszyć.
będę tworzyć i udawać - grać najpiękniejsze postaci w najbardziej upadłych teatrach.
będę czytać wiersze, nurkować w poezji.
mój podróżniku - odnajdę każdy kawałek naszej mapy. choćbym miała targować się w nieskończoność z upartym uczonym, który jej skrawek umieścił w swojej kolekcji antyków, choćbym miała przewertować wszystkie książki w największych bibliotekach, choćbym goniła je na wietrze, jak zerwany latawiec.. pewnego dnia naszym oczom ukaże się nostalgiczna droga. zrobimy kilka kroków - idąc, drepcząc, stąpając, maszerując - aż w końcu
staniemy
naprzeciw
siebie.
nasza wędrówka rozpocznie się na nowo.