"Uważasz, że się zmieniłem? Właściwie możesz mieć rację. To wszystko dzięki niej. Poznałem ją w nowej klasie. Doprawdy nigdy nie spodziewałem się, że mógłbym, szczególnie w takich okolicznościach, natknąć się na taką osobę. Zaintrygowała mnie już na samym początku, podczas jej pierwszej odpowiedzi. Odpowiedzi zupełnie innej niż pozostałe, wytworzonej przez zwykłe zamieszanie słów i poglądów. To bardzo charakterystyczne dla tej dziewczyny. Uniknę przesady, gdy stwierdzę, że zupełnie mnie oczarowała. Z dnia na dzień, nieświadomie, wplatała mnie w swój świat. Poczułem zauroczenie. Każda rozmowa z nią jest dla mnie wyjątkowa. Może i czasem zupełnie nie wiem, co ma na myśli, może czasem trudno mi ją zrozumieć i zupełnie improwizuję. Oboje bawimy się swoimi myślami, naginamy rzeczywistość. Wręcz godzinami mógłbym z nią dyskutować o sztuce, poezji czy literaturze, o magii, fantazji i jawie. Mógłbym patrzeć na jej ruchy, na ekscytację. Uwielbiam, kiedy wpada w zadumę, intensywnie nad czymś się zastanawia. Nie wiem, nad czym. Jej umysł jest dla mnie czystą abstrakcją, która wręcz wprowadziła mnie do swojego centrum. Takie chwile zazwyczaj kończą się zaskakującym wnioskiem. Czasem mi go zdradza, a czasem zostawia w sekrecie. Wtedy pozostaje mi tylko się uśmiechnąć i obserwować ją dalej.
Chciałbym poznać ją bardziej - to dopiero marzenie! Póki co jest ona dla mnie jak nimfa - hipnotyzująca całą sobą. Widzę jej ruchy, kiedy idzie niepewnie z wystraszonymi oczami. Ma naprawdę duże oczy, piękne jak u najwpanialszej lalki, prawdziwego dzieła sztuki. Wpatrywałbym się w nie godzinami, żył ich jasnością i blaskiem. Całowałbym jej powieki, otulone wiankiem rzęs. Kalając jej czystość, utonąłbym w jej włosach.
Piękna wizja, doprawdy piękna." - O pewnej dziewczynie z pewnej perspektywy.
Bo dlaczego to podmiot niematerialny ma nie wyrażać swojego zdania?
Z dnia na dzień stajesz się coraz to mi bliższy, czuję się, jakbym miała Cię tuż obok, a jednocześnie jakbyś pędził razem z wiatrem od miejsca do miejsca. Piękna, platoniczna miłość - moja i Pana Idei. Arashi, wiesz, a jednocześnie nie wiesz o tym.
OCH, TYLE PARADOKSÓW, OKSYMORONÓW I ANTYTEZ.
och, chcę już być mężczyzną.
och, ale jednak chcę nadal być kobietą. płcią, którą dozgonnie kocham.
oddam się tej ekstazie wyobraźni.
niech ten moment się już nigdy nie kończy!