hahaha. Wczorajszy dzień był wręcz genialny. Robienie sałatek,śmianie się ze wszystkiego i wielbienie Kubeczka,który na pewno coś brał. I tutaj pytanie do Ciebie : pamiętasz wczorajszy wieczór ? :* No i zastanawianie się jakiego koloru są bakłażany, czy jak kto woli jajko-planty.Śpiewanie piosenek,co w naszym wykonaniu jest bezbłędne. Niestety przez chwilę poczułam się jak mój KOCHANY kolega,ale gdy Kubek zrzuciła mnie z łóżka przeszło mi. xDD
ja : nalej mi soku i podaj mi szklankę
Marta: hmm no okej.
ja: jak nie chcesz to daj osobno sok i szklankę
chwilę później,Marta podaję szklankę mi i Kubkowi
Kubek: aleee... po co mi pusta szklanka ?!
kocham Cię Kubeczku ;d
Jaka dzisiaj dziwna pogoda.Aż chce się przespać całą niedzielę,chociaż z dnia na dzień mam coraz gorsze sny...On żyję ! ;d
'pomyśl sobie,że każdy dzień w szkole to jeden dzień mniej do końca roku' <-- słowa zwyczajne i logiczne,ale też bardzo madre, z wczorajszej rozmowy ;p
"Któregoś dnia rzucę to wszystko
I wyjdę rano, niby po chleb.
Wtedy na pewno poczuję lepiej się,
Zostawię za sobą ten zafajdany świat.
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość"