Niesamowicie dobry łikend ;)

Pomimo okropnej pogody, paskudnego wiatru i w ogóle nieciekawych warunków pogodowych, Barbórka zrobiła na mnie na prawdę dobre wrażenie. Fantastycznie pojechac jako kibic, i to w dodatku na takie wydarzenie. A Karowa? Coś pieknego. Nigdy bym nie powiedziała że tak się wkręcę w całe to rajdowanie ale warto :) Nie żałuje żadnej złotówki wydanej w ten łikend, olewam to jak bardzo zmarzłam i zmokłam na Karowej, było mega mega fajnie. Spotkanie z rodzinką jak zwykle na plus, uwielbiam tam wracać, niestety mało czasu było no ale zawsze to coś ;)

Za rok w planach z pewnością zaliczenie Barbórki, musze kupic skarbonke i zacząć zbierać na wjazd na trybunę ;D

Zaraz przerwa świąteczna woah. Szybko jakoś. A my nie mamy choinki jeszcze :C

I Klauducha moja przylatujee <3

Bajlando!