Nie mam co wstawiac może po gienkach coś mi wpadnie ^^
Alki:
Wczoraj cos wreszcie skoczyliśmy. Koń najarany, ale chodzi super. Galop- zebrana kuleczka. Kłusik fajny, żawawy i w rytmie. Skoki jak skoki. Póki cień padał dobrze i nie było z górki szedł dobrze, mimo strasznie wczesnych odskoków, ale jak tylko przeszkoda rzucała cień, słońce raziło w oczy i po niej był zjazd w dół były wąty. Piękne sliczne wyłamki^^ No ale i tak jestem z niego dumna, chodzi bardzo fajni, chociaz na początku strasznie się wieszał na wędzidle. Ale wszytsko już git ^^
Killer:
Wsiadłam dzisiaj. Konik już ogarnia ustawienie w stępie i kłusie bardzo ładnie. Tm jeszcze czasami ucieka od kontaktu, ale to sporadycznie i nie ma się czemu dziwić. Z galopikiem dalej to samo: brak równowagi, długie nawroty galopu. Tak wiec z mlodym pracujemy, żeby za rok jakieś 8/9 trafiły sie w arkuszach ^^
Użytkownik daktylowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.