Leżąc w trawie... plecy smagane chłodnym wiatrem
(hmm, mogłam wziąć ten cieplejszy sweter),
znowu potrafię postrzegać świat jako piękno...
Zdjęcie dedykuję Maćkowi,
Tobie chciałabym podziękować, za to,
że mogę widzieć świat w barwach,
zupełnie tak jak kiedyś -gdy byłam beztroskim dzieciakiem;
do tej pory czułam sie jak cholerny daltonista,
Gdy widzę jak zachwycasz się światem,
jak, pomimo wszystkich trudności,
każdy dzień przynosi "tęczę",
jak promieniuje z Ciebie radość,
zaraziłam się tym.
-Jestem wariatką, mówiłam Ci już?
-Nie, ale zauważyłem.
Dziękuję.
***
postanowiłam!
kupię tą lustrzankę!
choćby, wtorkowe kino miałoby być ostatnie w tym roku,
choćbym już nie miała uczestniczyć w wypadach na gofra,
choćbym miała chodzić w dziurawych spodniach, postanowiłam!
zaoszczędzę, kupię, postanowiłam...
***
...patrzę na piękno, Twoich palców cud...