Uśmiech dziecka jest niczym lekarstwo na choroby tropikalne
Zbliża się jesień. Chyba nie da się ukryć chmur.
Z każdym dniem pogrążamy się w odchłani dna.
Boję patrzeć się w lustro i poza drzwi.
Po ciężkim dniu pracy usłyszałem od ojca że nic nie robię.
Dziecko sąsiada uśmiechnęło się do mnie i dało mi nalepkę - swojego rodzaju order :)
Chciałbym być dzieckiem.