" .... prosze , pomóż mi wstać. "
więc jednak nie jade. ciekawe , a było wszystko na 100% pewne, no cóż nic nie dzieje sie przypadkiem, prawda?
ciekawa jestem tylko co w ciągu tych 7 dni sie wydarzy.... :)
zalatwilam ta sprawę jaką dziś , przed wyjazdem mialam załatwić a tu lipa bo i tak nie jade.... ale zrobiłam. to najwazniejsze , no ? i co teraz? :/