O boże ile ja dzisiaj zjadłam. Masakra. I cały czas jestem głodna. Okres się zbliża. I postanowiłam pisać Wam ile zjadłam. Jak będę miała ochotę znowu się tak napchać to tu wejdę, przeczytam jakiś zawalony dzień i się powstrzymam. Na razie nie liczę kalorii. Nie chcę. Chociaż przydałoby się wiedzieć ile mniej więcej dziennie jem, żeby wiedzieć do ilu zmniejszyć. No ale to już nie dzisiaj.
A więc uwaga:
- dwie kanapki (ciermny chleb) z szynką
- jogurt pomarańczowy
- pół litra mleka z Fitellą cynamonową
- pół tosta z serem
- talerz ryżu z jabłkiem
- miska płatków z mlekiem
- pizza taka z cukierni
; OOOO
Masakra.