Aż się nimi upiłam, tyle ich wypiłam.Ale nie, nie, nie nie wypiłam ich 5 lecz jakieś 60 :-)
Kurcze, chora jestem... uhu grypa.
Masakra. Mówię wam.
Nudy że szok.
Do brata to nawet nie mogę na 3 metry podejść bo:
"Yyy! Nie podchódź Ola do niego bo go zarazisz! Już marsz do pokoju wdychać rumianek!"
* Jak ktoś nie wie, rumianek zagotowany we wrzącej wodzie wdycha się gdy ma się katar.
Oho! Muszę iść na syropki. :/
Pa :*
Obym do piątku wyzdrowiała, życie mi tego!