Pierdol go. Niech zatęskni.

Żyjesz w innym rytmie, bo coś przestało istnieć.



Mniej emocjami, więcej głową.



Swoich się nie rani, swoim się pomaga.



Jeżeli chcesz wiedzieć co naprawdę czuje, wsłuchaj się w krzyk mojego milczenia.



Zbyt wiele dla mnie znaczysz, bym mogła Cię teraz stracić.

Ja nie przegram. Nie po to się urodziłam.

obrabiasz mi dupę, bo zazdrościsz .? skarbie jakaś
niedokochana jesteś czy jak ?.

Mijasz Go na ulicy i nie czujesz nic oprócz żalu. Tak był Ci bliski, kochałaś Go. Dzieliłaś z Nim tyle fantastycznych przeżyć. Wspomnienia dają o sobie znać wieczorami gdy Jego sylwetki nie ma w pobliżu. Nawet przy znajomych ciężko udawać gdy On siedzi na schodach wpatrując się w Ciebie uparcie. Spojrzenia na moment krzyżują się a Twoje jest przepełnione bólem ostatnich miesięcy bez Niego. Tęsknisz.

Zabawa jest wtedy, kiedy wypijesz za dużo i idziesz środkiem autostrady, nie myśląc o śmierci tylko śmiejąc się, że on ma inną.

Jesteś mi potrzebny żebym mogła nakurwiać szczęściem.


A ona chciała tylko pić i tęsknić. I umrzeć czasami chciała..

Podnoszę się rano z łóżka, nakładam na rzęsy dużą ilość tuszu, idę do tej dennej szkoły, rozmawiam z ludźmi, czasem się uśmiecham, wracam, jem obiad, ogarniam resztę dnia i przychodzi najgorsze - wieczór. wtedy już sobie nie radzę.

Spojrzałam w lustro. Dostrzegłam dziewczynę ze zapłakanymi oczami, o ustach wycieńczonych z powodu wiecznego grymasu i z kubkiem ciepłego kakao w ręce. Ale to wszystko to tylko szczegół. Bo patrząc na nią dostrzegłam coś więcej, dostrzegłam cierpienie.

Mam ochotę przedawkować wszystko. Począwszy od papierosów, skończywszy na Tobie.

mówiłam, żebym za bardzo się nie przyzwyczajała on zawsze odchodzi, nawet po krótkiej chwili odchodzi bez słowa, tak po prostu. nie szuka zrozumienia, gdyż nie da się chyba zrozumieć jego osoby. zawalam, bo nie daję sobie rady, upadam, bo ten świat jest tak pojebany że rozwalił mi konkretnie życie, jakie prowadziłam jedynie na serwerze.

Czasami boli tak bardzo, że krzyczę z bólu i myślę, że nie może być gorzej. Wtedy los uświadamia mi jak cholernie się myliłam i wtedy milczę. Ból jest tak wielki, że drgnięcie warg może spowodować, że rozkruszę się na milion, niezdolnych do ponownego złożenia kawałków.

Z reguły jestem fajna , aczkolwiek w mordę tez potrafię dać.

A ile razy Ty po przyjściu do domu ,
zmywałaś uśmiech wraz z rozmazanym makijażem ?