Dużo rozmów, zbyt wiele punktów spornych. Każdy ma swoje racje.
Impreza mimo wszystko była udana. Wiele przygód tego wieczora (nocy).
'Ruchajmy się' jako ostatnie tchnienie konającego.
Howl wylał na mnie gjebla i mam gładką skórę.
Wyszedł nowy serial - Ripper Street. (Zupełnie, jakby wszechświat wiedział, że muszę przeczytać Lalkę na poniedziałek.)
Matthew Macfadyen bije Wokulskiego. Na szczęście Doctor Who skończył się dla mnie wraz z odejściem Tennanta.
Chyba potrzebuję już wiosny. Jakichś zmian.
Nie mogę pozwolić sobie na stałość.
Dobrze się czuję. Naiwność jest niezbędna.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24