Mój puchatek tak jak chcieliscie:)
ehhh od pewnego czasu sie zastanawiam po co sa faceci... własciwie tylko w jednym dobrzy... i tez nie zawsze.
Od jakihś 6 miesiecy jestem w stanie wolnym (omijajac jednorazowe przygodny z kilkoma kolesiami... podkreślam, że byłam wtedy we władzy siły wyzszej czyt. alkoholu, ale tego sie nie liczy i to nie miało miejsca bo byłam prawie nie swiadoma swoich czynów) i było mi z tym dobrze. Gdybym wierzyła w boga moze poszła bym na zakonnice.
Nie wiem dlaczego ewolucja stworzyła faceta i zadaje sobie to pytanie od dłuzszego czasu. Jest z Nich tylko czasami przyjemnosc i zero pozytku. Nie uzywaja mozgu- mysla ptakiem. Kochaja tylko piłke nozna i sa agresywni. Czesto rania i maja to gdzies. Wiekszosc co jest przystojna to albo geje albo ksieza. Wiec zadam jeszcze raz pytanie- po co kobiecie cos co stwarza tyko problemy jak swietnie potrafimy sobie radzic w wielu sytuacjach bez Nich? hmmm
Dlatego własnie darze takim uczuciem reszte zywych istot. Kocham zwierzaki. Szczere, oddane, nigdy nie rania i nie zostawia i to nie prawda, że wielu rzeczy nie sa swiadome. Sa czesto madrzejsze od ludzi i maja uczucia. Tesknia jak sie je pozuca i mimo to nadal kochaja. Ich wiernosc i oddanie nie ma granic, a wielu ludzi tego nie docenia. Za takim własnie przyjacielem mogła bym pójsc w ogien i nie załowała bym tej decyzji. Za kazde zwierze co posiadam mogła bym oddac zycie bez zastanowienia. Kazde z Nich ma szczególne miejsce w moim sercu. Wiem, ze wiekszosc z Was uzna mnie za ostatniego debila, ale pomyślcie logicznie: zwierzeta nie prowadza wojen i nie piora sie o kluby, nie istnieje dla Nich cos takiego jak materializm. Chociarz wydaje Nam sie, że zachowuja sie w stosunku do siebie brutalnie (człowiek tez kiedys był taki i moze jest nadal tylko My tego nie widzimy), dla Nich wazne jest, żeby prztrwac, chodz czasami głupota człowieka im w tym przeszkadza i tak sie nie poddaja- walcza dalej i z Nich powinnismy brac przykład.