Proszę do mnie nic nie mówić, nie wymagać itp. itd. bo i tak nie ogarnę.
Czy przekleństwo może stać się błogosławieństwem? A błogosławieństwo przekleństwem. Tego jeszcze nie grali.
Dlaczego do cholery tak wiele zależy od punktu widzenia. Dlaczego jebie mnie punkt widzenia niektórych osób a tak bardzo zależy mi na innych? Sama się w to wplątałam. Sama powinnam się wyplątać.
Zadziwia mnie z jaką obojętnością patrzyłam dziś na Niego. To znaczy, że źle ze mną. A raczej z NIM...