16.11
piszę za wczoraj bo byłam na urodzinach mojego wója, ale zjadłam tylko sałatkę z warzywami,kromkę ciemnego chleba i plasterek szynki, cieszę się bo było tego tak wiele.... krokiety, golonki,ryba zapiekana z serem z warzywami, sałatki z majonezem-kurczakiem, oczywiście pełno ciast....tort,piękny tort, ale dla mnie to żadna pokusa,poradziłam sobie ze wszystkim, jednak musiałam coś zjeść żeby rodzina nie zaczeła nic podejrzewać, jest dobrze!
wczoraj rano wypiłam kawe, w szkole zjadłam jabłko, po powrocie zjadłam kaszke i jakiegoś owoca... ale nie wiem jak sie nazywa... no a potem tą sałatke,kromke chleba i plasterek szynki, w dodatku zamiast soku, albo alkocholu wypiłam chyba 1l wody z cytryną :----)
4/42 dni bez słodyczy...
3l wody
400 kcal??? (kaszka ma 200 kcal, w sałatce były same warzywa ale dam 100 kcal, i kromka chleba z plasterkiem szynki 100 kcal)
50 min ćwiczeń + 45 min WF
17.11
uzupełnie wieczorkiem, tylko że dzisiaj sobota....boje się że moja mama wymyśli znowu jakiś twórczy i mega kaloryczny obiad, byle nie, trzymajcie się i miłego dnia! ;--*
5/42 dni bez słodyczy.
2l wody
600 kcal
1h ćwiczeń
;----------------*