- Stoisz, grasz, czujesz muzykę, jesteś poza światem.
- ?!
- Nieważne.
Myślę - zgiń, człowieku, u którego muzyka nie wywołuje emocji, nie budzi żadnych uczuć, dla którego nie niesie wrażliwości. Dla którego te siedem tysięcy z haczykiem gitar to tylko zbiorowisko tych, którzy nie mają nic pożytecznego do roboty.