Tak czuję, że dziś napiszę dużo.
Kolejne zdjęcie z lsmu, może to nudne, ale przypominają mi taaakie cudowne dni.. Tak więc maluję Loczka, który zaraz miał śpiewać 'pieski małe dwa'.
-No nie ruszaj się. Będzie krzywo.
-Aaaa!
-Boli Cię to xD?
-Swędzi!
-Nie wierć się!
----
-AAAAAAA!
Dzisiaj nadszedł dzień, jak myślałam, mojej porażki życiowej.
Ale nie było tak źle. Uświadomiłam sobie, że wszystko zależy od myślenia.
Po wszystkim pojechałam z mamą do Ikei- kupiłyśmy szafkę. Przed chwilą wkręcałam śrubki i nie czuję rąk. Nóg też nie czuję. No i zjadłam loda. Kocham lody z Ikei.
Dzięki Wam wszystkim za dobre słowa.
Sto lat, Tomaszu, sto lat!
W piątek biba na niemieckim, wszystko wyszło jak trzeba.
Więcej o tym jakże wspaniałym zdarzeniu napisała Gita.
Nie chcę się powtarzać, tylko napiszę że pani Trocińska rozwaliła wszystkie nauczycielki świata.
Zbiórka klasa! ;D
No i wiem na stówę że zrobiłam dobrze- już nie tylko ja to widzę.
Jutro pewnie pojadę na wieś. A resztę czasu na podłężu zapewne spędzę.
Bo czekam na Ciebie.
I nie mogę przestać myśleć.