wracam, będę tutaj często dodawać notkę. ;)
nie to nie, kurwa, przecież nie będę żebrała o twoją miłość.
Rocznik to tylko cyfry ,a cyfry to nie uczucia,
więc nie pierdol,że jestem za młoda.
któregoś dnia może mnie nie być. po prostu tak załóż.. przypomnisz mnie sobie ale nie czuj żalu. życie się będzie toczyć i tak pomału, wytrzesz z łez oczy.. mnie nie żałuj.
walcz, jeśli Ci zależy.
bez ciebie, tracę siebie .
cholernie lubię, gdy nazywa mnie swoją.
nie chcę , żebyś mi mówił , że kochasz . nie chcę , żebyś chwalił się kolegom , jaką to masz cudowną dziewczynę . nie chcę , żebyś ustawiał sobie jakieś żywcem skopiowane z internetu opisy na gadu . chcę , żebyś to kurwa CZUŁ .
ja też jestem słaba i naiwna, uwierz.
jeżeli Ci na mnie zależy, to znajdziesz drogę do mnie nawet przez piekło.
ironia, kiedy płacząc przez niego,
tylko do niego chciałabym się przytulić.
wczoraj , jutro , dziś , pojutrze , przedwczoraj i zawsze już . obiecuję <3
moje serce coraz wolniej bije, kiedyś stanie.
spójrz mi w oczy, są chłodniejsze niż stal.
ja się nigdzie nie śpiesze, nie dbam tylko o kieszeń.
są rzeczy ważniejsze, bo muzyka nas niesie.
chce przez całe życie przejść, nie jego skrótem.
chce oddychać tlenem i jego substytutem.
w bezsensie sens jest jedynym awansem.
życie nas rani, a my tańczymy w nim jakbyśmy byli pojebani.
dręczy mnie i męczy ta chora rzeczywistość, która jest tak cholernie okrutna.
nie chce spoważnieć, nie obchodzi mnie to, że sztywniaków drażnie.