Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę,lecz On tylko stał i mi się przygladał-No co?!Nic nie powiesz?!-krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową-Nie chce Cie znać!-usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily-Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment-szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech-Ja tez czekalam-dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć-Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym,a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się-krzyknęłam i pobiegłam do domu..->Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci,nie powie,że czekał,że tęsknił..|| pozorna
Chronię to co zostało, by reszty nie stracić.
jeżeli trzeci dzień z rzędu nic Ci się nie chce to znaczy, że to już środa.
Jesteś powodem dla którego dzisiaj się najebie, zajaram, i odejdę w chuj nie wiem gdzie.
był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze perfumy, ana skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała, specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego. Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz, pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. '
Kiedy w sobotę byłam na dyskotece, spotkałam tam swojego dawnego przyjaciela, podeszłam do niego, stał razem z grupką swoich kumpli oraz z kilkoma 'szmatami' z naszej szkoły. 'Cześć, możemy pogadać?' - powiedziałam do niego z nadzieją, że może wszystko uda nam się wyjaśnić, że może wszystko będzie jak dawniej. 'Spierdalaj, nie mamy o czym gadać' - powiedział do mnie, zdziwiłam się, bo nigdy taki nie był, przecież byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, przyjaźniliśmy się 10 lat, ale później wybrał inne towarzystwo, a mnie zostawił samą, chociaż przysięgał, że nikt i nic nas nie rozdzieli. Odeszłam i wróciłam do swoich znajomych, w tyle słyszałam śmiechy. 'Kto to jest?' - zapytała znajoma z uśmiechem na twarzy. 'Tak właściwie to już nikt' - powiedziałam z ironicznym uśmiechem patrząc się na niego, jednak w sercu czułam ogromny ból.
Babcia kiedyś mówiła mi, abym uważała, bo życie jest w chuj trudne, jednak nigdy nie sądziłam, że aż tak..
Wczoraj wieczorem usiadłam w swoim pokoju i niemo spoglądałam w okno, miałam oczy pełne łez, znów myślałam o nim i o tym jak bardzo bym chciała być przy nim, przytulić go mocno i pocałować, jak za dawnych czasów. Nagle do mojego pokoju weszła matka. ' Znowu płakałaś dziecko? Zapomnij, życie już takie jest, niektórzy odchodzą z naszego życia i musisz to zrozumieć ' - niemal krzyczała, chciałam jej przerwać, ale nie zdążyłam. ' ty się lepiej weź za naukę, bo marnie ci to teraz wychodzi ' - kontynuowała dalej i wyszła. Rozpłakałam się jeszcze bardziej. ' Nawet moja własna matka mnie nie rozumie i nie otrzymuję od niej zero troski, dla niej zawsze najważniejsze było to jak się uczę, a nie jak się czuję ' - powiedziałam do siebie dławiąc się łzami.
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24