idziesz przez park. na szerokiej alejce mijasz tłumy osób. jedni się śpieszą i z językiem na brodzie kroczą przed siebie, inni idą wolno, rozglądają się dookoła, jak gdyby chcieli poznać świat na nowo. na ławkach spotykasz zakochane, obejmujące się pary. idziesz dalej, widzisz jakiś samotników zapatrzonych w pusty świat. jest dość szaro. czasem słońce zajdzie za chmury, powodując odwieczny mrok. dzień za dniem ucieka, a powietrze prześlizguje się przez palce. jest cholernie ciężko. stawiać krok za krokiem i być na tyle stabilnym, by nie upaść. czasami potykasz się i jak kłoda spadasz na ziemię. nie jest łatwo, ale podnosisz się, bo w końcu trzeba walczyć mimo, że coraz częściej nam się to nie udaje. życie obiera zupełnie inne scenariusze niż tak naprawdę byśmy chcieli i rani nas na każdym kroku, dając do zrozumienia, że życie to odwieczna walka. walka z samym sobą. między sobą. / notte.
patrz w moje oczy i spojrzeniem wyznawaj mi miłość. walcz o mnie i bądź ze mną, gdy wszyscy inni będą temu przeciwni. przytulaj, gdy jest cholernie zimno, trzymaj mnie za rękę i nigdy jej nie puszczaj, gdy niechybnie ją wyrywam. całuj mnie bez opamiętania i głaszcz delikatnie mój policzek. ocieraj łzy, gdy będzie cholernie ciężko, mówiąc, że wszystko się ułoży. łaskocz mnie i słuchaj mojego krzyku, gdy mówię, że tego nienawidzę. pij ze mną gorącą czekoladę, opowiadaj mi niezwykłe historie i zrób wszystko, bym wiedziała, że jestem tą jedyną. kochaj mnie. / notte.
to cholerne uczucie, gdy możesz wszystko, gdy złapie cię za rękę, spojrzy prosto w oczy i powie ' tak to na Ciebie czekałem całe moje życie ' uwierz - bezcenne. / notte.
mogło być inaczej, gdybyś się zmienił. [ proelosiak ]
nie to, że zapomniałam. ja wciąż pamiętam, ale nie wypominam // szeejk
może to co robie jest błędem , ale kurwa nie umiem inaczej . / wszystko.albo.nic
" Kolejny przykład na to , jak człowiek stał się szmatą . " / Peja
czas dorosnąć , kurwa no .
- pobaw mi się włosami. - poprosiłam go podczas oglądania filmu. - za chuja, ciągle to samo. - zaczął marudzić. weszła do pokoju jego mama. - a ty co masz za minę?- zapytała go. - bo mnie denerwuje. - syknął wzruszając ramionami. - poprosiłam go tylko, żeby mi się pobawił włosami. czy to takie męczące? - zapytałam ją. - jak dziewczyna prosi to trzeba. co ty odpierniczasz? powinno jej być przy tobie jak najlepiej. - tłumaczyła mu. wziął paczkę fajek i wyszedł z pokoju. wybuchłyśmy śmiechem. - zobaczy pani, zaraz przyjdzie i powie 'dawaj te włosy'. - nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu - zawsze w swoim towarzystwie tak mamy. usłyszałam na schodach kroki, wszedł do pokoju. zmierzył nas wzrokiem po czym syknął. - dawaj te włosy. mimo tych głupich zagrywek kocham go najbardziej na świecie. / grozisz_mi_xd
umówiłam się z jego siostrą z którą się przyjaźniłam.'idę już, wyjdź po mnie.'dostałam od niej smsa, wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku jej domu. kiedy byłam w połowie drogi zauważyłam, że on idzie.-hej.-powiedział z wielkim uśmiechem.-no hej.-odwzajemniłam uśmiech i wolnym krokiem szłam dalej. złapał mnie za rękę.-jak ci to powiedzieć.. moja kochana siostra siedzi sobie w domu i nie zamierza nigdzie wychodzić.-oznajmił.-jak to? umawiała się ze mną. - zaczęłam szukać w kieszeniach telefonu. wydarł mi go z ręki. - zamiast jej ja jestem.-uniósł brew ku górze.roześmiałam się. - i nie będę ci mówił, że spotkałem się z tobą tak o. jestem tu w wyznaczonym celu. - wzruszył ramionami. - czyli? - zapytałam. - czyli mam robić wszystko, żeby cię w sobie rozkochać.. bardziej. - dodał po chwili. - nie da się bardziej. - wyjąkałam. przygryzł nerwowo dolną wargę. - kocham cię, wiesz? - rzucił śmieszne wzruszając ramionami i nałogowo uniósł jedną brew do góry. / grozisz_mi_xd
wszedł nauczyciel do klasy oznajmiając, że będziemy omawiać próbne testy które pisaliśmy tydzień wcześniej. rozdał każdemu przypadkowe, nie zwracając uwagi do kogo należą. - to zadanie było na inteligencję. kto miał dobrze to w porządku a ci co mieli źle to nie wiem co kombinowali. - zaśmiał się. - a ty artystko co tworzyłaś? dobrze miałaś? - zapytał mnie. - to akurat dobrze miałam. - syknęłam. - to dobrze miała, dalej głupoty popisała. - usłyszałam zza pleców jego głos. odwróciłam się. - no ja przynajmniej miałam te 23 punkty a ty 10. masz się czym szczycić. - syknęłam. - i tu się zastanawiam skąd wzięłaś tyle punktów. ty nic nie umiesz. - zaczął się śmiać. - przynajmniej wiem na czym polega miłość i że nie zostawia się ludzi z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia. - uśmiechnęłam się. przygryzł wargę i wbijając wzrok w kartkę wyjąkał pod nosem - każdy popełnia błędy a tego sobie nigdy nie wybaczę. / grozisz_mi_xd
masa nauki na biurku. codzienne, zbyt wczesne wstawanie rano. spędzanie połowy dnia w szkole. popadanie w nałogi. robienie sobie długów. kilka wizyt na oiomie. przesłuchania na policji. wezwania do dyrektora. pierwsze, bolesne miłości. fałszywa przyjaźń. zbyt częste kłamstwa. próby samobójcze. dawanie sobie w pysk w ramach zemsty. to jest ta dorosłość, na którą tak czekaliśmy? [ yezoo ]
KOMENTOWAĆ :D