uwielbiam , jak doszukuje się na poszczególnych częściach mojego ciała łaskotek , a nie odnajdując ich zrezygnowany rzuca , że to nie fair. jak udaje obrażonego , a mimo wszystko wciąż trzyma mnie za rękę . jak patrzy na mnie kątem oka , nieznacznie się przybliżając i oznajmia , iż całus w formie przeprosin byłby idealny.
Ranię Cię, bo chcę niemożliwego..
nie chcę księcia z bajki, super bohatera czy milionera z czerwonym ferrari, chcę po prostu jego, czy to tak wiele ?
Siedząc na schodach ,paląc kolejnego szluga płakałam . Płakałam jak małe dziecko . Płakałam prosząc Boga ,żeby zlitował się nade mną . Dławiłam się własnymi łzami , nie mogłam wydusić z siebie innych słów oprócz 'Boże zlituj się ' . Nie rozumiałam dlaczego wszystko skupiło się na mnie ,dlaczego nie mogę mieć normalnego życia , dlaczego na każdym kroku mam problemy . Chciałabym położyć się spać z myślą ,że gdy jutro wstanę nie będę musiała znów zmagać się z przeciwnościami . Chciałabym ,ale to nie możliwe , bo póki co to ciągle w życiu mam pod górkę
I w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów . nie wiesz co powiedzieć , nagle nie wiesz dokąd iść , nie wiesz nawet co pomyśleć . Znajome prawda ?
nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej .