- ej, gdzie zgubiłaś usmiech? kiedyś cały czas sie śmiałaś.
- kiedyś to ja byłam szczęśliwa.. -Kubusiu?
-Tak, prosiaczku?
-Przepraszam...
-Ale za co?
-Za to że miłość do Ciebie w moim serduszku jest taka mała jak ja...
-Mogę mówić do Ciebie dziewczynko?
-Dziewczynko?
-Tak, dam Ci jeszcze zapałki. Będziesz moją dziewczynką z zapałkami.
-Ale& przecież ona umiera.
-To nic, nie martw się. Ja zmienię tę bajkę.
- to miłość, wielka miłość, czy gigantyczna miłość ?
- jak .. co przez to rozumiesz ?
- o miłości zapomnisz po dwóch miesiącach . o wielkiej miłości po dwóch latach, a gigantyczna miłość ..
- tak ?
- gigantyczna miłość zmienia twoje życie .
-zwariowałaś.
-zdarza się najlepszym.|Ś|Ś|Ś|
- widzisz ją? tą małą ?
- widzę, a co?
- co ona robi?
- to co zawsze. żyje w innym świecie. świecie spełniających się marzeń.
- wiesz , że miłość to tylko chemiczna reakcja zachodząca w mózgu pod wpływem zwiększonej ilości fenyloetyloaminy , prawda ? .
- czyli .. nie wierzysz w romantyczną miłość ? ,
- to przed chwilą powiedziałam .
..Nigdy.. Nie.. Szukaj.. Drugiej.. Osoby.. By.. Zapomnieć.. O.. Tym.. Co.. Czujesz.. Do.. Innej..
-Ej! bez przesady.
-Ale co?
-Powinienes wiedziec!
-Ale nie wiem, oświeć mnie,
-A co ja latarka?! xD ;)))
-Bez kitu
-A widziales kiedys z ?
-Ej.
-Co?
-A nie wiem ; DD
Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu.
-Leci Ci krew z palca.. Co się stało!?
-Skaleczyłam się.
-Bardzo boli?
-Lepiej spytaj jak boli serce, które zraniłeś..
- a JutrO .?!
- o Tb zapomne
-Otwórz cole . !
- psss...
-Kocham cię ty mój matole . ! xD
-O jaki ładny muchomorr .. :D
-Co mówiłas ?;
- Yyy chcesz grzybka kochanie ?;*
-Idziemy tędy?
- nie
- tędy jadą mendy!
- Mendy tędy?
- Którędy?
- No to tamtędy
-Nawet nie zauważysz, że mnie nie będzie.
-Jak śmiesz tak mówić?! Ty byś nie zauważyła słońca wstając rano, że go nie ma? Gwiazd kładąc się spać? -Będę Twym parasolem!
-Parasol chroni tylko od deszczu.
-Czapką, nausznikami, szalikiem, bluzą z kapturem, kurtką, rękawiczkami, spodniami ortalionowymi, grubymi bawełnianymi skarpetami i kaloszami. Tym ja będę. - Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz.
- Skoro tak wolisz...
W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył. - Bo wiesz, kiedy on zadzwonił do mnie w środku nocy, zapytać która godzina,
bo wyjął baterie i nie wiem, poczułam że może faktycznie jestem dla niego ważna,
skoro to właśnie do mnie zadzwonił ..
- Gdybyś była ważna zadzwoniłby żeby życzyć Ci kolorowych snów, i powiedzieć że cię kocha.
- Jesteś szczęśliwa! - krzyknęło złudzenie..
- Nie okłamuj jej... - szepnęło życie ...
- No to potrzebna będzie ciężka praca, silna wola, I kilka tabliczek czekolady.
- Po co Ci to wszystko?
- Bo zrzucam zbędny ciężar.
- Jaki?
- Tą cholerną miłość do niego, i nadzieję na lepsze jutro.
- Znasz to uczucie?
- jakie?
- kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on nie czuje tego co Ty?