photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 CZERWCA 2011

- Odpowiedz mi na jedno pytanie.
- Jakie ?
- Czy ty go kochasz ?
- Zadam jeszcze lepsze pytanie.. Co to znaczy kochać ?


- Przecież pęka Ci serce !


- To nic to przecież naturalne


- Pamiętasz kiedy byłaś tak naprawdę szczęśliwa ?
- Tak, to było wtedy gdy tańczyłam z nim..
- Ale mówię o czasach gdy go nie było
- A to nie pamiętam ;(

-Wiesz kochanie, mam takie dziwne przeczucie...
- Jakie przeczucie ?
- Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment, który
będziemy opowiadać naszym wnukom.
- Co masz na myśli ?
- Wyjdziesz za mnie ?

 

-posłuchaj. była sobie..
-księżniczka?
-nie wiem. może prawdziwa królewna, a może nimfa. czy to ważne? niech będzie księżniczka.
-więc opowiadaj o tej księżniczce.
-słuchaj i nie przerywaj. księżniczka żyła sobie w całkiem wygodnym pokoju na ostatnim piętrze wieży. żyła sobie i marzyła o kwiatkach i s z m a t k a c h. urozmaicała sobie czas czytaniem poezji i słuchaniem muzyki.
-po prostu była sobie, żyła i marzyła?
-tak. aż pewnego wieczoru spotkała kogoś u wrót zamku.
-kto to był ?
-och, zaraz się dowiesz. słuchaj tylko. spotkała go, pocałowała i..
-i co ?
-są pocałunki, które kłamią. są pocałunki, które serce łamią.
-rymujesz.
-tak jakoś.
-to Twoje?
-nie wiem. może moje, a może gdzieś to przeczytałam, ale tak właśnie było. to był zaczarowany pocałunek, bo od niego wszystko się zaczęło. była noc wysrebrzona mrozem i śniegiem. noc, gwiazdy, on. i księżniczka.
(..)a potem przyszła wiosna. zaczęła szaleć zieleń i rozszalało się jej serce, choć próbowała nad nim zapanować. porą księcia, bo tak go nazwała w myślach, był wieczór, więc ona wciąż czekała na zmierzch, mimo że dawniej najbardziej lubiła poranki. zapalała świecę i gdy byli razem, cała komnata wirowała. pewnego wieczoru przyniósł ze sobą i podarował jej piękny wiersz pełen miłosnych zaklęć. były jeszcze inne wiersze i inne wieczory i niecierpliwe czekanie na tego, o którym myślała, że jest jej księciem z bajki.
-to koniec? niesamowicie głupi.
-daj mi skończyć. stale przerywasz.
-ta Twoja księżniczka jest horrendalnie głupia, tylko stale czeka i czeka. poza tym, kto dzisiaj głuszy dziewczynę na wiersze i która daje się na to złapać ?
-widocznie księżniczka trochę niedzisiejsza i to był najlepszy sposób, żeby zdobyć jej serce.
-no dobra. to już koniec?
-wcale nie, bo kiedyś przyszedł taki wieczór, kiedy skończyła się poezja..
-i zagrały zmysły? czy tak?
-prawie tak. na szczęście księżniczka była na tyle rozsądna, że do niczego nie doszło. książę wyszedł obrażony.
-wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta Twoja księżniczka?
-wcale nie, bo ona nadal go kochała i wierzyła, że wróci.
-fantastyczna idiotka! i doczekała się w końcu?
-doczekała, ale nie tego czego pragnęła. zobaczyła go z inną. już nie był księciem. świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal go kochała.
- lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. co było dalej?
-dalej był smutek. minęła wiosna, przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem, pełne zabaw i radości. wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale, ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia. łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą. wszyscy już zapomnieli o tym, że kiedyś był przy niej książę, tylko ona nie mogła o nim zapomnieć.
-to już koniec?
-chyba tak, chociaż można by ciągnąć tę historią dalej, bo ona wciąż ma masę kłopotów i smutków, a jej zielone oczy są pełne łez.
-dziwna ta twoja bajka-niebajka, ale dobrze się jej słuchało.kim Ty właściwie jesteś ?
-kim ja jestem ? może Tobą, a Ty mną? a może obie jesteśmy księżniczkami? może ta bajka-niebajka była naprawdę.
-więc opowiedziałaś to wszystko o sobie.po co ?
-może po to, żeby otrząsnąć się z tej historii, a może dlatego, że znów jest jesień, a ja mam zielone oczy i .. czekam.

 

-hej, śpisz już?
- tak.
-jeszcze Ci coś powiem.
-tylko szybko.
-kocham Cię.
-co? głośniej!
-KOCHAM CIĘ!
-tylko tyle?
-a czy to mało?!

 

-w moim zamku ze szkła wszystko jest przezroczyste.
-na przykład?
-no okna zrobione są z łez.
-a mury?
-z duszy.
-jak z duszy? duszy nie ma. i co, wszystko mogą sobie tam wejść?
-tak. bo to właśnie o to chodzi. każdy książę jest mile widziany.
-a drzwi?
-z serca.
-ej. mówiłaś, że wszystko jest przezroczyste!
-no tak. bo moje serce jest dziurawe. całe z ran!

 

 

`bo teraz należymy do siebie (...)
jesteś częścią mnie
i serio, życie bez ciebie byłoby beznadziejne.

 

-mówiłaś przecież ..
-tak wiem mówiłam, że się nigdy w Tobie nie zakocham.
- a jednak.. nigdy nie mów nigdy.



 Jeśli tu zaglądasz zostaw coś po sobie^^

Z góry dziekuje:*

Komentarze

opiisowoooo Zapraszam do czytania moich opisów ;)
25/06/2011 19:47:12
xquotes -w moim zamku ze szkła wszystko jest przezroczyste.
-na przykład?
-no okna zrobione są z łez.
-a mury?
-z duszy.
-jak z duszy? duszy nie ma. i co, wszystko mogą sobie tam wejść?
-tak. bo to właśnie o to chodzi. każdy książę jest mile widziany.
-a drzwi?
-z serca.
-ej. mówiłaś, że wszystko jest przezroczyste!
-no tak. bo moje serce jest dziurawe. całe z ran!

25/06/2011 15:52:26
malinowachwilax3 Fajne :)
25/06/2011 14:22:32
~123 fajne.. ;p
25/06/2011 13:58:35

Informacje o cytatyyyixopissy


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24