Dzień dobry! ;* Kochani, nie będzie mnie najprawdopodobniej jakieś 3 dni. Mały wypad na godne zakończenie wakacji ;) Mamy nową, kochaną parkę Darię i Sebastiana <3 Serdecznie dziękuję za zdjęcia, są śliczne ;*
przeczytaj zanim zapytasz klik [email protected] FANPAGE
http://www.youtube.com/watch?v=_0EayLiqvKM&list=RD02dra6lvTZ3Zw
Najłatwiej rozmawia się z nieznajomym. Najtrudniej z kimś, kogo chcemy poznać.
pisze do znajomych gdy mają status 'nie przeszkadzać' więc wiem co to ryzyko, dziwko.
Tylko ona widziała mnie w stanie opłakanym i zapłakanym- z pokręconymi od wilgoci włosami, rozmazanym , tuszem, z zaczerwieniałymi policzkami i podkrążonymi oczami, w starym dresie i kapciach z dziurami. Tylko ona potrafiła otrzeć mi łzy nie używając do tego chusteczki.Tylko ona skopała by tyłek każdemu frajerowi który by mnie dotknął. Tylko ona ma tak samo zrytą banię jak ja. Tylko ona wie o mnie wszystko i tylko ona tego nie wykorzysta.
przeważnie wszystko co robimy wynika z tego, co zrobili nam inni ludzie.
Czasami mam wrażenie, że niektórzy ludzie nie są sobie pisani. Może nie było obok kogoś godnego uwagi, więc połączyli się w tak szkaradne pary? Nie wiem, ale nie warto niszczyć drugiego człowieka, trwając w takim związku. Nie trzymajmy siebie w złotych klatkach. Nie pozwólmy zniszczyć w sobie człowieczeństwa...
Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia,za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia,za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz.
Mam takie schizy, że leżąc wieczorami na łóżku, w pustym pokoju zaczynam myśleć czy ktoś mnie jeszcze potrzebuje, czy komuś gdzieś tam w najmniejszym zakamarku serca choć trochę na mnie zależy. Czasami ot tak po prostu, po moich policzkach spływają łzy, to weszło mi już w nawyk, bo wracam do wspomnień, bo myślę o tym co bolało mnie najbardziej, kto zadał mi ból, a kogo ja skrzywdziłam. Czasami wydaje mi się że nie mam dla kogo istnieć. Myślę, kim jestem w tym swoim " życiu " którego scenariusza nigdy nie zrozumiem. To bezsensowne, ale myślę o tym, wiedząc że nie uzyskam żadnej odpowiedzi, bo sama sobie odpowiedzieć nie umiem.
wspomnienia wracją jak przypływ, a ja dryfuję na łodzi podczas sztormu najgorszych wspomnień, szczególnie jednego, gdy wsiadłes w samochód i wyjechałeś z naszego światka jak na wycieczkę, rozpędzony niczym na autostradzie.
Myślę, że pewne sprawy się już po prostu nie poukładają, serca nie zrosną, a rany nie zabliźnią. Ty nie zapomnisz, a on Cię nie doceni dopóki całkiem nie straci.
Chyba zacznę udawać, że jest dobrze. Może wtedy będzie mniej boleć
Nie czuła żalu. Czuła rozczarowanie. Rozczarowanie losem, który został jej dany i zmalował, tyle dni bezsilności.
spotkalam sie dzis z nim, od 2 miesiecy nie mielismy kontaktu fizycznego, wzrokowego.. to jest tak pokrecony czlowiek, ze nie wiem co mam myslec, kocham go i dzis te slowa uslyszalam od niego.. poczulam sie wspaniale, poczulam sie wolna, plynelam w jego ramionach
Chcę być sama. W samotności jestem bezpieczna, nikt mnie nie zrani.
Bo najtrudniej jest odejść. Zostawić coś co dawało tak wiele pozytywnej energii. Tak cholernie dużo radości z życia.
Zastanawiam się dlaczego nie doceniamy tego co mamy. Jesteśmy źli na los, bo nie daje nam wszystkiego czego zapragniemy. Wściekamy się na rodziców, że nie chcą nam kupić kolejnej pary Air Maxów czy Vansów. Marudzimy, że wolelibyśmy mieszkać w większym domu. Ale pomyślmy. Przecież jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami. Mamy naprawdę wiele. Inni ludzie mogliby nam tego wszystkiego pozazdrościć, bo dla niektórych szczytem marzeń jest malutki pokój, w którym mieliby swoje własne łóżko. My wolimy obrażać się na cały świat zamiast dziękować Bogu, że mamy takie życie. Czas docenić swój los, bo inaczej on kiedyś się odegra i sprawi, że będzie nam naprawdę źle. Musimy spojrzeć na świat bardziej pozytywnie, a nie zachowywać się jak zadufani w sobie egoiści./napisana