Tak wgl to nawet się nie przedstawiłam ;3 jestem Monika i mam przyjemność pomagania dziewcznom ;)
Macie jakieś propozycję co do tematyki notek to proszę pisać w komentarzach ;)
Miłego czytania :)
ZRANIONA MIŁOŚĆ
Miłość? Nie dzięki wolę czekoladę. Miłość bez zobowiązań.
Zasada jest prosta. NIGDY nie kłam kogoś kto Ci ufa i nie ufaj komuś kto Cię okłamał.
Jeżeli jakaś kobieta jest w stanie odbić mojego faceta to ja Go nie chcę.
Jeśli się kogoś kocha. Nie można skrzywdzić tej osoby.
Jak widać już się nie znamy.
A ten żart znacie? Dla Ciebie wszystko..
I mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą: -Tak cholernie za Nią tęsknie.
ZACZYNAMY jako nieznajomi i tak samo KOŃCZYMY.
- Czemu ostatnio masz na wszystko wyjebane?
-nie, na wszystko tylko na Ciebie..
-dlaczego?
-no wiesz, tak żyje się łatwiej..
Czasami po prostu trzeba zapomnieć o tym co było i zapisać te wspomnienia w sercu ale nimi nie żyć! Docenić to co jest zanim będzie za późno i czekać na to co będzie gdyż nigdy nie wiadomo jaką niespodziankę szykuje dla Nas życie.
Nigdy się nie poddawaj! Postaraj się odciąć od przeszłości i ułóż swoje życie na nowo! Dasz radę ;)
Tak się zastanawiam ile razy jeszcze się zawiodę na kimś na kim mi zależy i po kim bym się nigdy tego nie spodziewała, że mnie skrzywdzi.
Nie tęsknisz do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym co było. Tęsknisz za smsami na dobranoc i na dzień dobry do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał co u Ciebie jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy, kiedy potrafił Cię rozśmieszyć nawet jak byłaś mega zła. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Ale nie dla kogoś tam tylko dla NIEGO. Skąd wiem? Też za tym tęsknie!
Nie potrafię tego zrozumieć. Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już Go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do Niego dostępu. Gdy stoi obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, że to nie ta osoba którą Ty poznałaś, a przecież taki nie był, pamiętasz Go. Pamiętasz WSZYSTKO co z Nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąć tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz, że to jest jakiś głupi żart, że to tylko zły sen, że On niebawem wróci, że to wszystko skończy się i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.