Tęsknota.
Nic z tego, wracają tylko chwile. I najczęśćiej nieruchome jak zdjęcia. Tęsknota za nimi jest jak krzyk.
tęsknota, podobnie, jak każda inna choroba wymaga czasu, by się przełamać i zniknąć.
Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie. Potrzebowała tylko wody i samotności. Tylko w samotności mogła zatopić się w tej tęsknocie tak, jak chciała.
W chwilach, kiedy człowiek potrzebuje obecności drugiej osoby, zazwyczaj zostaje sam .
Jaki jest największy problem ludzi? Rozpamiętują cały czas to, co było, myślą ciągle o tym, co będzie - zapominając o tym, co jest teraz.
Teoretycznie jestem wolna. Praktycznie uwięziona w przeszłości i wspomnieniach.
Boję się, że ja już zawsze będę za Tobą tęsknić, wiesz?
To smutne, gdy osoba, która dała Ci najpiękniejsze wspomnienia, sama się nim stała .
Uświadamiasz sobie, że on naprawdę odszedł, że powrotów nie będzie, a on jest martwy, choć tak żywy dla innych
I te sms-y, które zaśmiecają mi skrzynkę odbiorczą już tyle czasu. Nie każdy ma siłę by je skasować.
nie umiałam mu napisać , że tęsknię . nie byłam w stanie powiedzieć : - tęsknię za tobą . przyjedź do mnie i bądź dziś ze mną . - nie chciałam przyznać się do tego , że jestem aż tak słaba.
Naprawdę brakuje mi tych chwil kiedy wiedziałam, że ktoś na mnie czeka. Brakuje mi tej świadomości, że jest ktoś kto myśli o mnie przed snem i opowiada o mnie swoim kumplom. Brakuje mi czułości, bezpieczeństwa i tej pewności, że mam na kogo liczyć. No dobra, brakuje mi jego.
I obiecuję Ci, że kiedy staniesz przed moim grobem, powiesz :" . tak, to ta, która kochała mnie najmocniej"
szczyt bezsilności? gdy sama nie wiesz już co czujesz, czy kochasz, czy nienawidzisz. kiedy potrzebujesz rozmowy, a odrzucasz każdego, kto pragnie Ci pomóc. łzy spływają po policzkach a Ty wmawiasz sobie, że jesteś silna.
Po prostu brakuje mi dawnego ciebie, ale nie chcę, żebyś wrócił do mojego życia. Nie taki, jaki się stałeś.
Wspomnienia uświadamiają, jak bardzo spieprzyliśmy rzeczywistość.
myślę, że nie ma gorszego bólu niż świadomość, że to, co było, nigdy już nie wróci. że osoby, z którymi byliśmy blisko i nadal są ważni, traktują nas całkowicie obojętnie.
Nie da się zapomnieć o kimś, kto zwykłym dwukropkiem i gwiazdką potrafił wywołać uśmiech na twarzy nawet gdy łzy spływały po policzku.
Krzyczałam sama na siebie, płakałam lub histerycznie śmiałam się z własnej naiwności,brzydziłam się tym, że Mu zaufałam.
No przecież nie napiszę Ci: "hej, smutno mi bez Ciebie strasznie".
Zapewniał, że wszystko nam się uda, nie kłamał, udało nam się wszystko doskonale zjebać.
Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię.