Szukam siebie w sobie i nie mogę odnaleźć. Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę?
Gdzie jest uśmiech, który pocieszał innych? I gdzie jest charakter, który zawsze był silny?
Spadam na ziemię i nie widzę sensu, i mam cholerny opór by nie poddać się szczęściu.Mam kilka powodów dla których jeszcze tu jestem i mam kilka powodów przez które mijam się z sensem. To nie realne, chociaż tylko dla nich, nadal chce te czasy w których świat mnie nie ranił i w sumie dla wielu mogę się po prostu zabić, i w sumie teraz ludzie są niezauważalni. Jestem ostrożna i nie ufam byle komu i jeśli mam problem to nie mówię "Weś mi pomóż". Może to źle, chociaż tak dla mnie lepiej, chce tylko jednego, Boże czy to tak wiele?
Czasem sobie nie radzę, a sumie coraz częściej I coraz częściej mocniej bije moje serce.
Dziś czy to dzień czy to noc nie wiem, chyba kolejną nockę spędzę ze wzrokiem w niebie chce uciec gdzie, niech to będzie zagadką
Już nie szukam szczęścia, bo nie widzę w tym sensu.
i Ruszam w drogę dziś, jutro mnie nie będzie. Zostawiam cały syf, może pobiegnę za szczęściem?
Mówią,że nie dam rady, jeśli nie wezmę się w garść, ale chyba nie potrafię, ja już tak mam. Nie chce tutaj czekać i szukać tego bez celu. Nie chce patrzeć w niebo, wszystko jest bez sensu. Tak, czasem mam problem i nikomu nic nie mówię, czasem po prostu nie chce, lecz częściej nie umiem. I to nie zawsze jest zależne ode mnie dziś zostawiam wszystko ,wezmę tylko to bezcenne.
Czuje się bezsilnie, może czujesz się tak samo Samo nic nie przyjdzie, moje myśli są zagadką
Może tak musi być, ale to cholernie boli. Dziś nie czuje nic, głosy mówią mi zapomnij" I będę zaprzeczać do końca swoich dni, bo tego co mam w sercu nie zniszczy mi nikt
Może czujesz to, co ja, Może masz te same myśli, Może też czekasz na moment, w którym sen Ci się ziści. I może te chwile, które czas zamienia w pył są tylko chwilami nie znaczącymi nic
Chyba zbyt często zastanawiam się nad życiem, a najgorsze jest to, że zbyt często je niszczę. I mam wiele wad- najpierw robie, potem myślę.
Może przyjdzie taki dzień, że będzie mi wszystko jedno, i może w końcu wtedy odmienię codzienność. A jeśli mi się uda, najlepiej jak najszybciej, to zobaczę w końcu tą małą szczęścia iskrę
tylko szara mgła ogarnęła rzeczywistość.