Kilka scen :D
Mam nadzieje, że mi wybaczycie, ale właśnie skończyłam czytać GREYA i mój głwny bohater siłą rzeczy nie mógł być niewzorowany na nim :D takie zboczenie, ale mam nadzieję, że wyjdzie fajnie :)
Pisać dalej? :)
Pomóżcie jeszcze wybrać zdjęcie, bo nie mogę się zdecydować. ;*
Jest na uczelni taka jedna dziewczyna, która zawładnęła moimi myślami i snami. Nie znam jej, a pomimo to ciągle siedzi w mojej głowie, jak głupiec wypatruję jej na każdej przerwie między zajęciami.
*
Mieszkanie jest puste, jak zwykle. Znów łapię się na tym, że chciałbym aby ona tu była. Nawet nie znam jej imienia. Włączam odtwarzacz, pomieszczenie wypełnia muzyka.
*
Obdarowuje mnie przestraszonym spojrzeniem spod kruczoczarnych rzęs. Są pomalowane. Na jej polika wypełza różowy rumieniec.
-Niezdara ze mnie- prawie szepcze. Zanim zdążam cokolwiek powiedzieć jej już nie ma. Cholera! Miałem taką okazję.
*
Czuję się jak jakiś prześladowca. Jest 6:27, a ja stoję w bramie niedaleko jej mieszkania, chcę sprawdzić czy pracuje i jeśli tak, to gdzie. Muszę wiedzieć o niej wszystko, może to ułatwi mi dotarcie do niej.
*
-W czym mogę pomóc?- poznała mnie, nie mam najmniejszej wątpliwości. Zdradziło ją jej zawahanie i rumieniec na policzkach.